Tym razem Eugeniusz
Dębski, wrocławski autor przyprawionych fantastyką thrillerów (i
odwrotnie), proponuje czytelnikom powieść gatunkowo czystą:
krwisty kryminał. Tym razem dołącza do Eugeniusza żona Beata jako
współtwórczyni książki. Pani Beata, doradca podatkowy, miała
już wcześniej udziały w powieściach męża, który przyznawał na
przykład, że jej dziełem był tytuł wydawanego przez parę lat
cyklu MOHERFUCKER. Małżeńska spółka Dębskich sprawdza się w
najnowszym utworze bardzo dobrze, oferując spójny stylistycznie
kryminał dygresyjny.
DWUDZIESTA TRZECIA dzieje
się na Dolnym Śląsku, miejscami fabuły są Wrocław i Dobromierz,
zajrzymy również do Długopola i Złotoryi. Główna postać to
36-letni Tomasz Winkler, były policjant, wyrzucony z firmy po szytej
grubymi nićmi aferze łapówkowej. Dziś Tomasz pędzi leniwe życie
nieszczególnie wziętego prywatnego detektywa, codziennie chodzi na
kawę i ciasto do cukierni Spychały w dzielnicy Borek, gdzie sobie
przegląda prasę. Pewnego dnia zagaduje go nieznajomy, zlecając
sprawę udowodnienia znanemu wrocławskiemu lekarzowi zabójstwa
żony. Tomasz się zgadza, bo i honorarium wysokie, a sprawa szybko
okazuje się wielce interesująca.
Dębscy dbają również o
zainteresowanie czytelnika, lekkość stylu kojarząc z opisem pracy
dedukcyjnej i operacyjnej, dobierając się gdzieniegdzie do myśli
bohaterów. Z początku wprawdzie drażniła mnie gadatliwość
narracji (częste trójsynonimowanie typu: „jest nieudolny,
niesprawny, nieaktywny” - tu o wymiarze sprawiedliwości), ale z
biegiem stron tej maniery jest mniej (albo działa moc
przyzwyczajenia). Ubarwia całość także postać babci Winklera, na
ogół pogodnej seniorki, rozwiązującej jolki i sudoku,
towarzyszącej opiekującemu się nią wnukowi w zagadce, kawce i
koniaczku. W życiu Tomasza istnieje jeszcze jedna ważna kobieta,
psycholożka-profilerka Iwa, z którą kiedyś łączyło go coś
więcej, dziś podszyte tamtym związkiem relacje zawodowe (coś mi
mówi, że Iwa to dzieło Beaty Dębskiej).
Rasowi zjadacze kryminałów
będą zadowoleni z kilku mocnych fragmentów i podwójnego finału
śledztwa, tych mniej rasowych zaciekawią (a momentami też
rozbawią) komentarze dotyczące rzeczywistości miejskiej,
medialnej, a nawet literackiej (że Mankell wcale nie jest takim
nudziarzem za jakiego bierze go Maj Sjöwall). Obyczajowe tło zbliża
najnowszą książkę Dębskich do czytelników, zapewniając lepszy
kontakt z bohaterami, a autorów zapewne trzyma przy realizmie, który
fanów pana Eugeniusza może trochę zaskoczyć. W DWUDZIESTEJ
TRZECIEJ nie ma ani jednej wycieczki w świat fantastyki, choć w
zaświaty seryjny morderca wysyła ofiary bez litości.
Jeśli więc
ktoś zaśpiewa po lekturze tej powieści za Stonesami o braku
satysfakcji (taki sygnał połączeń ustawił Tomasz Winkler w
swojej komórce), to będzie chodziło raczej o ochotę na
kontynuację. Intrygujący detektyw, współczesny Wrocław, życiowe
tło i smaczny drugi plan tworzą z warsztatem Dębskich udany,
bestsellerowo rokujący związek.
GRZEGORZ CHOJNOWSKI
………………………………………
Beata i Eugeniusz Dębscy DWUDZIESTA TRZECIA, Rebis, 2014
GRZEGORZ CHOJNOWSKI
………………………………………
Beata i Eugeniusz Dębscy DWUDZIESTA TRZECIA, Rebis, 2014