Wednesday, February 3, 2010

Maria Nurowska WYBÓR ANNY

Tytuł najnowszej książki Marii Nurowskiej będzie dla fanów tej autorki brzmiał znajomo. "Wybór Anny" to nowe wydanie powieści "Postscriptum", premierowo opublikowanej 20 lat temu. Autorka trafiła na tę prawdziwą biografię przypadkiem i poczuła chyba nawet coś więcej niż pisarski zew. Bo sprawa jest wyjątkowa.
40-letnia Anna odkrywa, że jej tożsamość, to, co wie, pamięta o sobie, to nieprawda. W zapiskach ojca widnieje jako Miriam Zarg, którą w niemowlęctwie przerzucono przez mur warszawskiego getta i wychowano bez świadomości tamtego zdarzenia. Od tej pory bohaterka poszukuje wyjścia z sytuacji dla niej nie do zniesienia, z zamkniętego trójkąta historyczno-ludzkiego, z cienia wojny i pozoru bycia kimś, kto okazuje się Innym/Inną, także dla siebie samej. Konsekwencją będzie dramatyczny, ostateczny wybór, o którym dowiadujemy się już na początku książki z relacji narratora, niemieckiego dziennikarza Hansa Beneka.

Polskość, żydowskość i niepotrzebny, w końcówce nawet irytujący, na siłę wpleciony przez pisarkę kontekst niemieckości są tu oczywiście istotne, choć gdyby ktoś chciał z powieści Nurowskiej wydobyć kwintesencję lub historiozoficzną parabolę, nie znalazłby wiele materiału. W "Wyborze Anny" obchodzi nas jednak poszczególny los, ten, a nie inny przypadek. I nie spłyca to w żadnym razie problemu. Była kiedyś podobnie zatytułowana książka Williama Styrona, sfilmowana przez Alana Pakulę, o Polce, byłej więźniarce z Auschwitz, gdzie zginęły jej dzieci. Kobieta z "Wyboru Zofii" weszła na emigracji w Nowym Jorku w toksyczny związek z amerykańskim Żydem. Tamta bohaterka dźwiga ciężar poczucia winy, przez co wzmacnia obsesje kochanka. Anna Łazarska, jak brzmi polskie imię i nazwisko głównej postaci Nurowskiej, to skrzypaczka odnosząca sukcesy, daleka od obwiniania się o przeszłość. Więc są podstawowe różnice, a także podobieństwa. Po pierwsze, tragiczny finał życia Anny i Zofii, po drugie, elementy konstrukcji literackiej. U Styrona opowieść snuje uczestniczący w wydarzeniach pisarz Stingo, Nurowska też nie decyduje się ani na odautorską, ani pierwszoosobową narrację. Jakby takiej treści nie można było przekazać wprost. No i jakby ten jednostkowy los miał konsekwencje moralne dla świata-obserwatora (mnie pośrednictwo Beneka razi jako rynkowy chwyt, a Stinga nie). Wybór Zofii to wybór podjęty, choć niemożliwy, dotyczący konkretnej wojennej sytuacji (śmierć syna czy córki), wybór Anny polega na dojściu do psychologicznej ściany, której ona nie potrafi przejść i nie ma nikogo, kto by ją przerzucił za mur. Świadomość prawdy o sobie zabija Annę tak jak Zofię, lecz jeśli wydaje się nam, iż Zofia była na swój koniec skazana, bo nie da się żyć z taką udręką, decyzję Anny traktujemy raczej jak ucieczkę, niekoniecznie ją rozumiejąc. Chyba że w kategoriach psychologicznych.

"Najgorzej było zawsze z rana. Budziłam się ze snu jako Anna Łazarska, ale gdzieś na skraju czekała już ta druga. Wie Pan, jak mam być szczera, ja ją nie bardzo lubiłam, a nawet można powiedzieć, że się jej bałam. Pojawiła się za późno i po to tylko, żeby skomplikować mi życie" - wyznaje bohaterka dziennikarzowi. Odzyskanie krewnych przy równoczesnym dotarciu do tożsamościowej prawdy i utracie, jak się okazało przybranego, ojca nie zrównoważyło sytuacji. Dla Anny. Nie jestem przekonany, czy dla każdej, każdego. W pewnej chwili do prezentowanych przez Hansa Beneka zapisków Witolda Łazarskiego (ojca), nagrań, listów, wspomnień Anny, relacji Ewy (siostry) i jej męża dołączają listy z czasów wojny, pisane z getta przez dziesięcioletnią Chaję, nieżyjącą drugą siostrę. Kreślą obraz getta, opowiadają Annie niepamiętaną biografię. Czy mają znaczenie? Łazarska powie: "mnie dotyczy to, co rozegrało się czterdzieści lat temu", ale niemiecki dziennikarz usłyszy też: "nie pytam, kim był pański ojciec. Nie chcę tego wiedzieć". Nurowska prowadzi nas po tej tajemnicy jak śledczy odkrywający nowe wątki sprawy, no i chce zrozumieć. Tak jak czytelnik. Tyle że tym razem to chyba niemożliwe.
GRZEGORZ CHOJNOWSKI
...................
Maria Nurowska WYBÓR ANNY, W.A.B., 2010