Tuesday, February 19, 2013
Nadia Szagdaj KRONIKI KLARY SCHULZ
Trzeba mieć odwagę, by dzisiaj zaprezentować światu tzw. retro kryminał, którego akcja dzieje się w Breslau na początku XX wieku. To jest przecież miasto Eberharda Mocka, gatunek kojarzony z Markiem Krajewskim. Sensacyjne klimaty retro w Krakowie, Lublinie, Warszawie niech sobie będą, na tamtejszych naśladowców spoglądamy z pobłażaniem, na ewentualnych miejscowych z podejrzliwością.
Podejrzana to Nadia Szagdaj, wykształcona we wrocławskiej Akademii Muzycznej śpiewaczka operowa (sopran), dotąd autorka jednej skromnej powieści fantasy pt. PRZEPOWIEDNIA, fotograf, ale też wokalistka rockowego zespołu Yunnaya. Właśnie ukazują się KRONIKI KLARY SCHULZ, pierwsza z cyklu książek detektywistycznych z tytułową Klarą w roli głównej. SPRAWA PECHOWCA rozgrywa się wokół morderstwa w Operze Wrocławskiej, kiedy podczas spektaklu CZARODZIEJSKI FLET ginie na scenie baryton Emmanuel Heiss, śpiewający partię Papagena. Wśród widzów znajduje się Klara Schulz z mężem Bernardem. Klara jest córką emerytowanego policjanta, aktualnie kurą domową, mamą kilkuletniego syna i żoną robiącego karierę w kręgach medycznych Breslau i Oppeln lekarza, więc aż pali się, by robić coś ekscytującego. Chce być detektywem (dziś pewnie powinniśmy używać słowa detektywka), a pierwsza ze spraw właśnie zjawiła się na jej drodze. Oczywiście, Bernard będzie przeciw, lecz dziewczyna postawi na swoim, przyjmując zlecenie Henryka Skrodzkiego, operowego suflera, prywatnie partnera zamordowanego.
Stylistycznie tej powieści do książek Krajewskiego trochę brakuje, zwłaszcza strony początkowe zdają się potrzebować szlifu i skreśleń. Z każdym rozdziałem robi się jednak coraz ciekawiej, sprawniej, momentami trudno się od towarzyszenia Klarze powstrzymać, a cokolwiek opisowy, kobiecy styl przestaje przeszkadzać. Obok promienia słońca, co nie zapomina pogładzić bohaterkę po włosach, dostarcza nam autorka pogłębionego wglądu w intrygującą osobowość młodej kobiety walczącej o swoje w czasach dla kobiet niezbyt przyjaznych. Klara nie może wstąpić do policji, czego pragnie nawet jej ojciec, chyba że zadowoli się posadą sekretarki. Nie zadowoli się, ona woli penetrować piwnice, asystować przy sekcji zwłok, patrzeć przestępcom w oczy. Dzięki zbiegowi okoliczności udaje jej się nawet na czas śledztwa wyekspediować męża i syna do Opola po to, by samej wikłać się w niebezpieczną przygodę, a także flirt z byłym kochankiem. W kolejnych tomach mąż będzie musiał zrewidować swoje poglądy na temat roli kobiety w społeczeństwie, bo inaczej przyjdzie mu jedynie czytać o sukcesach eksmałżonki w Schlesische Zeitung.
SPRAWA PECHOWCA nie jest imitacją powieści o Mocku, lecz poważną propozycją również dla czytelników blisko zżytych ze światem przedstawionym przez Marka Krajewskiego. Wyjadaczy kryminałów nie zaskoczy akcja, intryga wyda im się dość konwencjonalna, motyw zbrodni bywały w książkach tego typu, ale najbardziej interesujący i najmocniejszy element prozy Nadii Szagdaj to główna bohaterka, której chętnie kibicujemy, lubiąc ją od pierwszego słowa. Wątki operowe, emancypacyjne, melodramatyczne dodają KRONIKOM KLARY SCHULZ smaku, odejmują go fragmenty pamiętnikowe, napisane nazbyt szkolnym stylem, prawie nic niewnoszące do fabuły, nieostrożnie natomiast zdradzające kierunki śledztwa. Przeciętnie rozgarnięty włamywacz mógłby łatwo wejść w posiadanie owych zapisków. Klara jest w tej książce w fazie zawodowej inicjacji, dojrzewa ciągle także jako kobieta, matka i żona, dlatego wybaczamy jej czułostkowość czy nieroztropność, tak jak wybaczamy debiutującej w sumie pisarce drobne chropowatości. Z tymi kobietami bowiem chce się ponownie spotkać w zawsze atrakcyjnej przestrzeni literackiego Breslau.
GRZEGORZ CHOJNOWSKI
........................................
Nadia Szagdaj KRONIKI KLARY SCHULZ. SPRAWA PECHOWCA, Bukowy Las, 2013