Na Nicka Rennisona jako autora trafiłem jakiś czas temu, sięgając po niewydaną w Polsce książkę pt. "Rywale Sherlocka Holmesa". To była antologia opowiadań prezentujących przygody mniej słynnych literackich detektywów Anglii końca wieku XIX i początku XX. Bardzo interesująca poznawczo i rozrywkowo rzecz, której kompilator nie napisał jeszcze własnej opowieści kryminalnej (od paru lat podobno nad nią pracuje), wydał za to parę pozycji przewodnikowych typu "100 obowiązkowych kryminałów do przeczytania". Rennison nie ukrywa, że największym szacunkiem i podziwem darzy Holmesa. Stąd też niniejsza nieautoryzowana biografia ekscentrycznego mieszkańca Baker Street 221B.
Wydawałoby się, iż podobna praca ma sens niewielki, bo w końcu co tu o nieistniejącym bohaterze można jeszcze powiedzieć nowego? Poza ewentualnym wymyślaniem kolejnych odcinków literatury zaprogramowanej na bawienie czytelników, którzy dojeżdżali do pracy gdzieś w centrum ówczesnego Londynu albo może raczej Edynburga (tu urodził się sir Artur Ignatius Conan Doyle). Od czego jednak pióro utalentowanego fana. Rennison obrał historie autorstwa szkockiego pisarza za punkt wyjścia do własnych rozważań i wyobrażeń. Czyli lepi wątki biografii Sherlocka Holmesa wyjęte z różnych nowel i powieści, uzupełniając o brakujące fakty. I trafia w dziesiątkę, tworząc rzecz przeznaczoną nie tylko dla działaczy licznych (w tym uralskiego) towarzystw miłośników detektywa, który doczekał się hitowych filmów o sobie, a nawet musicalu, wystawionego w 1989 roku bez szczególnego powodzenia. W rolę Holmesa wcielali się na małym i dużym ekranie m.in. John Gielgud, Charlton Heston, John Cleese czy Roger Moore (w czasach swojego romansu z Jamesem Bondem) oraz ikoniczny w kulturze brytyjskiej Basil Rathbone. Tutaj Sherlock sam staje się przedmiotem śledztwa i, tak jak to bywało w literaturze o nim, pociąga za sobą również oddanego przyjaciela Watsona.
Na początku poznajemy zatem wioskę Hutton le Moors z pubem pod nazwą the Green Man, co polska tłumaczka przełożyła finezyjnie, choć niewiernie jako Pod Umajonym Chłopcem. W tej właśnie mieścinie przyszedł na świat późniejszy postrach przestępców jako drugie dziecko państwa Holmes, dziecko trudne, być może autystyczne. Wolał studiować nauki przyrodnicze w Cambridge zamiast prawa w Oksfordzie, jak chciał ojciec i na co wybrał się starszy brat. Starszy brat, Mycroft, podsyłał zresztą początkującemu w zawodzie Sherlockowi sprawy do rozwiązania, lecz kariera detektywa jakoś nie chciała się szybko rozwijać. Nabrała tempa po spotkaniu z doktorem Watsonem, medykiem po Uniwersytecie Londyńskim, w młodości zdolnym graczem rugby, no i narratorem holmesowskich historii. Dalej śledzimy kulisy najciekawszych zagadek, co rusz wykraczając poza ramy czystej biografii w kierunku czasoprzestrzennego kontekstu. Irlandzcy republikanie, próby zamachu na życie królowej, powstanie MI6, postać Kuby Rozpruwacza, Lewis Carroll, Zygmunt Freud czy Oscar Wilde uwiarygodniają opowieść Rennisona, nie tylko przyjemną w czytaniu, lecz także sprawiającą wrażenie niezwykle rzeczowej. Czasami nie wiadomo, co jest prawdą, co fikcją, czasami Holmes rzeczywiście ożywa jako człowiek z najprawdziwszej kroniki, i kryminalnej, i romantycznej, bo wspomina się tu o uczuciu do pięknej amerykańskiej awanturnicy Ireny Adler.
"Sherlock Holmes. Biografia nieautoryzowana" to książka z pogranicza rozrywki i dokumentu, urzekająca jak wrzosowiska Yorkshire, miejscami zabawna jak czterdzieściodzięwięciosekundowy film o Holmesie z 1900 roku (można obejrzeć na youtube, nazywa się "Sherlock Holmes Baffled") i intrygująca jak każde z 56 opowiadań Conan Doyle'a (plus cztery powieści). A to, że Rennison często używa słów "prawdopodobnie, możliwe, być może" zupełnie nie przeszkadza. Czyż nie na tym polega jeden z etapów legendarnej holmesowskiej dedukcji?
GRZEGORZ CHOJNOWSKI
.................................................
Nick Rennison SHERLOCK HOLMES. Biografia nieautoryzowana. W.A.B., 2010