Tuesday, June 18, 2013

Ian Coburn BÓG TO KOBIETA


Dlaczego kobiety lubią dupków? Takie pytanie (i odpowiedź na nie) znajdziemy na 180. stronie książki Iana Coburna, amerykańskiego komika, felietonisty, który na dwustu stronach opisuje wszystko, co zdarza się między kobietami i mężczyznami, kiedy się spotykają. To błyskotliwy poradnik-pamiętnik, okraszony mnóstwem scenek z życia towarzysko-seksualnego. Już po kilku rozdziałach pojawiło mi się w głowie inne pytanie: Ian, dlaczego nie urodziłeś się trochę wcześniej? Bo może gdybym przeczytał książkę BÓG TO KOBIETA jakieś dwadzieścia lat temu, nie popełniłbym tych wszystkich błędów w relacjach ze swoimi kobietami.

Coburn jest dziś przed pięćdziesiątką; z tego, co pisze, miał do czynienia z ładnymi laskami o jędrnych ciałach wiele i często, choć nie każda znajomość kończyła się spełnieniem. Przeciwnie. Podtytuł książki brzmi: Jak zepsuć udaną randkę? I Coburn, pewnie trochę koloryzując, przywołuje niemal każdy możliwy sposób, dając przy okazji zestaw niezbędnych rad, które dobrze byłoby pamiętać. I stosować się do nich, póki na to czas: „zrób jakiś ruch”, „okazja może się nie powtórzyć; bądź gotowy”, „na grzecznego faceta laski nie lecą”, „nie mów kobiecie tego, co sądzisz, że chce usłyszeć”, „porady kobiet na temat kobiet przyjmuj z odrobiną dystansu”, „rozmawiaj otwarcie o swoich fantazjach” i tak dalej. To tylko wnioski, do których prowadzą autora przeróżne sytuacje, doświadczane głównie w trasie, kiedy samotny komik staje się myśliwym i ofiarą. Pośród opowieści o Darli, przekonanej, że na jej widok ślini się każdy, o modelkach od bielizny, które namówił do prywatnego pokazu, ale nie do trójkąta, o Amy, co wolała przyjaciółki z bractwa czy Lori, która go chciała przejechać samochodem, są i podboje:
– Podobają ci się moje piersi? Jędrne są, nie?
– No, są piękne.
– Od samego patrzenia za wiele się nie dowiesz – zachęca Iana Aretha, by po chwili, jak to kobieta w TAKIEJ chwili potrafi, dorzucić:
– Chcesz mnie tylko przelecieć.

Ian Coburn wydał książkę samodzielnie, bo nie mógł się dogadać z wydawcami, którzy próbowali z maszynopisu wypreparować klasyczny poradnik, jakich w sklepach wiele. 100 sposobów, 1001 powodów, diagramy, złote myśli w ramkach, koniecznie w ujęciu psychologicznym. Autorowi tej książki chodziło jednak o coś innego, o opowieść autobiograficzną wokół spraw płci krążącą. Dlatego Coburna czyta się nie tylko z zaciekawieniem słuchacza na kursie randkowania. Oprócz konkretnej wiedzy na temat działających (i niedziałających) na kobiety tekstów, obok zdefiniowania typów „przywry”, „trixie” i „gorzkiej laski”, mamy tu faceta nam podobnego (popełnialiśmy/popełniamy identyczne idiotyzmy, dawaliśmy się podobnie omamić, napalić, ośmieszyć) i równocześnie kogoś, kto swoje przygody przeżywa w obyczajowo odmiennej Ameryce, po występie spotyka w hotelowym barze The Monkees, a po gigu z Damonem Wayansem uświadamia sobie, kim naprawdę jest. A poza wszystkim, nasz autor-bohater naprawdę wie, o czym radzi, z przytomnej autopsji, nie z wykładów w szkole psychologii.

„Wiele kobiet lubi zaczynać związek od koleżeństwa. Ujmuje je to, że facet poświęca tak wiele czasu, żeby je poznać i być blisko. Błędnie zakładają, że kolesiowi nie chodzi tylko o to, by dobrać im się do majtek. Jego długotrwałe zaangażowanie w przyjaźń ma być tego dowodem. Akurat!” – pisze, na przykład, Ian Coburn i, przyznajcie, trudno się z nim nie zgodzić.
GRZEGORZ CHOJNOWSKI
.........................................
Ian Coburn BÓG TO KOBIETA: JAK ZEPSUĆ UDANĄ RANDKĘ, przeł. L. Jastrzębiec-Pełczyński, Angielski dla Ambitnych, 2013