Friday, March 21, 2008

Mircea Cartarescu DLACZEGO KOCHAMY KOBIETY

To nie jest świetna literatura. Mimo chwytliwego tytułu niewiele mówi też o tym, dlaczego kochamy te tajemnicze stworzenia zwane kobietami. My, czyli mężczyźni, często równie elokwentni i tak samo nieśmiali jak autor tego zbioru opowiadań. Cartarescu to jeden z najbardziej znanych współczesnych rumuńskich pisarzy, znany z powieści "Travesti". Tamtą książkę charakteryzowała błyskotliwa narracja i miejscami porywający obraz Rumunii lat 70. Z zainteresowaniem sięgnąłem więc po najnowsze na polskim rynku dzieło urodzonego w 1956 roku twórcy. I co?

Daje się czytać te nowele, w których Cartarescu oszczędza nam własnych przeżyć z kobietami swojego życia. Nie są to najbardziej fascynujące męsko-damskie przygody, podobne mieliśmy wszyscy, z podobną liczbą pięknych i uduchowionych partnerek. Po tym autorze po prostu oczekiwałem czegoś więcej niż katalogu zwyczajnych stosunków międzypłciowych z ponad czterdziestu lat życia oraz zestawu zdań, mających na celu odkryć sekret męskich emocji i pożądania. No więc dlaczego kochamy? Np. "ponieważ w łóżku są śmiałe i pomysłowe nie z zamiłowania do perwersji, lecz żeby pokazać, że cię kochają", "ponieważ nie czytają świerszczyków i nie przeglądają stron porno w internecie", "ponieważ przyozdabiają się wszelkiego rodzaju błyskotkami, które dobierają do stroju wg skomplikowanych i niezrozumiałych reguł". I tak dalej. Ani to odkrywcze, ani pasjonujące. Trącące, no właśnie, czasopismem. Większość historyjek, jak pisarz nazywa te kawałki, ukazały się w rumuńskiej wersji poczytnego magazynu dla pań. Może nie powinienem się czepiać, skoro rzecz skierowana jest najwyraźniej do czytelniczek?

W kilku momentach Cartarescu przypomina o tym, że potrafi pisać wyjątkowo. Wtedy, gdy nie opowiada o sobie, tylko o osobach czyjejś komedii, niekoniecznie romantycznej. Historia Wiktora i Ingrid z noweli "Papierowy diabeł" to kilka stron magicznej literatury, dzięki której książka się broni jako wydatek. A prawdy w stylu "najcudowniejsza kobieta na świecie, to ta, która naprawdę ciebie kocha i którą ty naprawdę kochasz" lepiej przemilczeć, bo nie po to czytamy książki, by mówiły banalnym językiem o oczywistych sprawach.

Szkoda mi tego tematu, pod piórem tego autora mogłoby się wydarzyć coś zdecydowanie ciekawszego. Carterescu otrzymał w końcu najpoważniejsze rumuńskie nagrody literackie. Tyle że trochę już dawno. Ten zbiór 20 nowel wydał w ojczyźnie 4 lata temu w imponującym nakładzie 150 000 egzemplarzy. To jego jedyny bestseller, tłumaczony także na francuski i hiszpański. Sam autor wyznał kiedyś w wywiadzie, iż "dobre książki inspirują czytelnika do strajku". Ani intelektualny, ani emocjonalny strajk w tym przypadku nie grozi.
GRZEGORZ CHOJNOWSKI
.............................................................................
Mircea Cartarescu DLACZEGO KOCHAMY KOBIETY, przeł. J. Kornaś-Wyrwas, Czarne, 2008